Piłkarze ręczni Tytanów Wejherowo, po bardzo wyrównanej grze i dwóch dogrywkach, ostatecznie przegrali z pierwszoligowym Sokołem Kościerzyna 34:38 i odpadli z dalszej fazy rozgrywek Pucharu Polski. Rywale przed meczem byli stawiani w roli faworytów, grają przecież w wyższej klasie rozgrywkowej i odnoszą prawie same zwycięstwa. Początek meczu to właśnie nieznaczna dominacja Sokoła. W 15 minucie prowadzili nawet pięcioma bramkami ( 4:9 ), ale postawienie mocniejszej obrony i skuteczne kontry wejherowian, doprowadziły do wyniku w połowie 13:15. Druga część spotkania to udane akcje żółto – czerwonych, którzy w 37 minucie wyszli na prowadzenie (17:16). W 52 minucie było już nawet 27:24, jednak składne akcje gości doprowadziły siedem minut później do remisu (30:30). Tytani mogli jeszcze ten mecz wygrać w regulaminowym czasie gry, bowiem na sześć sekund przed końcem spotkania prowadzili jedną bramką. Niestety, skuteczny atak gości i celny rzut sprawiły, że do rozstrzygnięcia wyniku potrzebna była dogrywka. W doliczonym czasie gry, to goście objęli prowadzenie i nie oddali go do zakończenia spotkania.

Tytani wystąpili w składzie: Warmbier (9), Jurkiewicz (9), Grabowski (6), Papke (3), Koss (3), Szreder (1), Wicon (1), Miszczak (1), Wicki (1), Nowosad, Zwolakiewicz, Kreft.

Andrzej Gryczka ( trener Sokoła Porcelana Lubiana Kościerzyna)

” Bardzo trudne spotkanie dla nas, po rozegranym ciężkim spotkaniu ligowym. Niestety trudy ostatniego meczu odbił się na jakości naszej dzisiejszej gry. Dodatkowo nie mogłem skorzystać z pięciu graczy, którzy z powodu pracy nie mogli dojechać do Wejherowa. Trener Rembowicz zaskoczył nas taktyką i postawioną wysoko obroną. Szczerze mówiąc nie bardzo mogliśmy sobie z nią poradzić, ale w końcu przeciwnik opadł z sił i udało się wygrać to spotkanie. „

Piotr Rembowicz ( trener Tytanów Wejherowo )

” Gratuluję przeciwnikowi zwycięstwa i możliwości dalszej gry w pucharze. U nas z kolei nie mogło zagrać czterech zawodników z podstawowego składu którzy leczą kontuzje. Na pewno jestem zadowolony przede wszystkim z ambicji moich graczy, bo widać było, że chcą wygrać ten mecz. Oczywiście popełniliśmy kilka błędów które być może zaważyły na wyniku. Zabrakło odrobiny szczęścia, ale trzeba uszanować wynik i skupić się na najbliższym meczu ligowym. ”

Rzecznik prasowy KS TYTANI (Dariusz Jankowski)