W turnieju barażowym o wejście do wyższej klasy rozgrywkowej, żółto czerwoni nie dali szans swoim rywalom, pewnie pokonując drużyny SPR Wisła Sandomierz (30:24) , oraz Enea Orlęta Zwoleń (39:31) i tym samym zajęli pierwsze miejsce w tabeli dające upragniony awans do pierwszej ligi.

Tytani o możliwości wzięcia udziału w barażach, dowiedzieli się zaledwie kilka dni temu, kiedy to Związek Piłki Ręcznej zapronował wiceliderom II lig, turniej dający awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Wejherowianie musieli szybko zwołać całą drużynę i powrócić do ciężkich treningów. Trener – Piotr Rembowicz stanął przed nie lada wyzwaniem, aby odpowiednio przygotować drużynę przeciwko zespołom o których nikt za wiele nie wiedział. Jak dzisiaj widzimy, udało mu się to bezbłędnie, a jego podopieczni pewnie pokonali swoich rywali, choć musieli grać dwa mecze pod rząd.

„Cieszę się niezmiernie z tego awansu, bo mieliśmy trochę niepewności odnośnie tego turnieju. Na szczęście cała moja drużyna zagrała bardzo dobrze, na wysokim poziomie. Nie popełnialiśmy błędów i konsekwentnie realizowaliśmy swój plan, nakreślony przed spotkaniami. Dobrze zafunkcjonowała obrona z bramkarzem i szybkie wyprowadzanie piłek do ataku. Jeszcze raz gratuluję całej drużynie.” – dodaje Piotr Rembowicz.

Po meczu okazję do oblewania się szampanem ( wraz z drużyną ), wykorzystał Sławomir Jurkiewicz, który nie krył radości z wywalczonego awansu:

” Cieszę się bardzo z awansu, jestem dumny, że wywalczyliśmy go na parkiecie udowadniając, że się nam po prostu należy. Bałem się, że może będzie problem z kondycją bo graliśmy dwa mecze pod rząd, ale daliśmy razem radę. To świetne uczucie wiedząc, że w przyszłym roku gramy w pierwszej lidze.”

Na miejscu obecny był również Tomasz Bartoś, dla którego awans był realizacją marzeń:

„Można śmiało powiedzieć, że ten sezon zakończył się dla nas sukcesem. To zakończenie pewnego etapu, przygotowań. Dziękujemy naszym kibicom i sponsorom za pomoc i wkład w ten awans, bo to też ich zasługa. Jestem dumny z drużyny, że zagrała bardzo dobre zawody i cóż, spotykamy się w pierwszej lidze.”

Również bramkarz Tytanów – Damian Nowosad był bardzo zadowolony z udanego turnieju:

„Ależ jestem szczęśliwy. Dawno nie widziałem naszej drużyny grającej tak poukładaną piłkę. Każdy z nas dołożył swoją cegiełkę do tego awansu i możemy wspólnie cieszyć się z upragnionego awansu. Oczywiście teraz trzeba będzie jeszcze ciężej pracować, aby dobrze wypaść w kolejnym sezonie, ale z tego zdajemy sobie sprawę i zrobimy wszystko, aby pierwsza liga została w Wejherowie. ”

Hubert Koss natomiast dodaje, że upragniony awans nie było łatwo wywalczyć:

” Przez ostatni miesiąc nie mieliśmy typowych treningów, a tu przyszła nagle taka wiadomość, że trzeba było się zebrać na tydzień przed meczami skupić się na sto procent i ciężko przygotować do baraży. Wygraliśmy je i jestem dumny, że udało się to zrobić na boisku.”

Swoją cegiełkę do wygranych spotkań, dołożył również Radosław Sałata, dla którego awans drużyny był jednym z marzeń:

” Świetnie się czuję. Jest to dla mnie niezapomniane uczucię, które tak naprawdę ciężko opisać . Dla mnie jest to coś na co pracowałem przez całe życie. W końcu udało się, zapracowaliśmy na to sami, swoimi ciężkimi treningami i liczę na kolejny świetny sezon w pierwszej lidze.”

Na „kole” bardzo dobrze spisał się Cezary Grabowski który nie krył wzruszenia z wywalczenia awansu”

” Mega radość, petarda, szczeście. Czuję się wspaniale. Rywale nie odpuszczali nam i musieliśmy być przez całe spotkania mocno skupieni. Jak wszedłem na halę to coś mną tknęło i miałem takie wrażenie, że to my dzisiaj zwyciężymy, że ta hala będzie szczęśliwa dla nas. Tak się stało i jestem niezmiernie dumny. „

Po dziewięciu latach istnienia klubu KS Tytani Wejherowo, awans do pierwszej ligi stał się faktem.