Cały czas na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2020/21 czekają kibice i zawodnicy Tytanów. W miniony weekend na własny parkiecie Wejherowianie podejmowali zespół z czołówki tabeli – Nielbę Wągrowiec.
I tym razem, jak w poprzednich spotkaniach, brakowało w zasadzie niewiele, jednak to „niewiele” w piłce ręcznej ma często kluczowe znaczenie. Drobne błędy przy wyprowadzaniu kontrataku, niecelne podanie, 2 minutowa kara mogą przesądzić o porażce.
Zawodnicy Nielby zdecydowanie lepiej radzili sobie w pierwszej części spotkania. W drugiej odsłonie zawodnicy Tytanów potrafili zbliżyć się nawet na 2 bramki do rywala i wydawało się, że są na dobrej drodze do remisu. Wspomniane jednak wcześniej drobne błędy zadecydowały o tym, że goście ponownie odskoczyli i do końca spotkania kontrolowali mecz. Ostatecznie Tytani ulegli Nielbie 32:35 (17:22). Najskuteczniejszy w drużynie gospodarzy był Sławomir Jurkiewicz – 9 bramek.
Przed Tytanami teraz trudny wyjazd, ponieważ 24 kwietnia zmierzą się w Grudziądzu z liderującym MKSem.