Była walka, była solidna obrona i to wystarczyło do odniesienia zdecydowanej wygranej. Tytani Wejherowo, w sobotnie popołudnie, pewnie pokonali we własnej hali SMS ZPRP II Płock 33:26 (15:10) i umocnili się na czwartym miejscu w lidze.

Przed wczorajszym meczem, wszystkie zespoły z pierwszej ligi miały dwutygodniową przerwę od rozgrywek. Mogły zatem poświęcić ten czas na poprawę swoich błędów, nauce zagrywek, czy dokładniejszym rozpracowaniu przeciwnika. Żółto – czerwoni ten czas wykorzystali w stu procentach i do meczu z Płockiem przystąpili z zamiarem odniesienia pewnego zwycięstwa. Początek spotkania to szybka bramka dla gości, która wyraźnie zaskoczyła gospodarzy. W odpowiedzi po dwa celne rzuty oddali Jurkiewicz oraz Warmbier, jedną dołożył Radosław Sałata i w dziesiątej minucie zrobiło się 5:1 dla Tytanów. W tym momencie nastąpiło przebudzenie wśród gości którzy zaczęli śmielej i celniej rzucać na bramkę Damiana Nowosada (6:4). Sygnał do odbudowy przewagi dał ponownie Radosław Sałata, rzut karny na bramkę zamienił Jurkiewicz i Tytani odzyskali czterobramkowe prowadzenie (8:4). Goście dodatkowo w przeciągu kilku sekund otrzymali dwie dwuminutowe kary i wydawać by się mogło, że Tytani odskoczą rywalom na jeszcze większą ilość bramek. Niestety nic z tego. Pomimo przewagi dwóch zawodników, nie potrafili zdobyć nawet jednego gola, tracąc dodatkowo jedną bramkę. Żółto – czerwoni mogli stracić ich w sumie dwie, ale sytuację sam na sam uratował świetnie tego dnia dysponowany Nowosad. Z minuty na minutę goście rozkręcali się i przyspieszali grę. To spowodowało, że w dwudziestej minucie dogonili Wejherowian na jedno oczko (9:8) i wśród gospodarzy zrobiło się nerwowo. Na szczęście piłkarze z grodu Wejhera uspokoili nerwy, zaczęli grać bardziej rozważnie w obronie oraz ataku i zdobyli pięć trafień tracąc zaledwie jedno. Warto w tym miejscu odnotować bramkę Michała Przymanowskiego który z trudnej pozycji zdobył gola równo z końcową syreną. Do przerwy więc Tytani prowadzili z gośćmi 15:10. Początek drugiej połowy to istna wymiana ciosów. Żadna z drużyn nie pozwoliła sobie na powiększenie lub zmniejszenie przewagi. Podopieczni Roberta Wicona mając jednak w składzie dużo bardziej doświadczonych zawodników, znaleźli w końcu sposób, aby zniechęcić do gry zespół z Płocka. Ciężar gry wziął wtedy na siebie Przemysław Warmbier który w ciągu kolejnych dziesięciu minutach zdobył cztery gole (29:20). Ostatni fragment gry był bardzo wyrównany. Zarówno gospodarze jak i goście popełniali mnóstwo błędów rzutowych, dlatego wynik nie uległ znacząco zmianie. Tytani ostatecznie wygrali z rywalem 33:26 i umocnili się na czwartym miejscu w ligowej tabeli. Bardzo dobry mecz rozegrał bramkarz Damian Nowosad który obronił dwa rzuty karne i zagrał na 44 procentowej obronie bramki. Teraz Tytanów czeka niezwykle trudne zadanie, bowiem w kolejnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z liderem tabeli – Sokołem Porcelana Lubiana Kościerzyna.

Wejherowianie wystąpili w składzie: Warmbier (7), Jurkiewicz (6), R.Sałata (6), Bartoś (4), Wejher (3), M.Sałata (2), Przymanowski (2), Koss (2), Szafrański (1), Rompa, M.Wicki, Pohnke, Cholcha, Nowosad, Żyłowski,Bach

Robert Wicon ( trener Tytanów Wejherowo )

” Gratuluję sportowej postawy zawodnikom z Płocka. Walczyli bardzo dzielnie. W kilku aspektach motorycznych i technicznych mieliśmy problem z tym, aby utrzymać niektórych zawodników w grze jeden na jeden. W mojej drużynie pierwsza połowa bardzo dobra jeżeli chodzi o oczekiwania. Bramkarz bardzo dobrze bronił. W ataku nie wszystko nam wychodziło, ale to było podyktowane dobrą grą rywali. Na szczęście doświadczenie moich zawodników nie pozwoliło rywalom na dogonienie nas.”

Damian Nowosad ( Tytani Wejherowo )

” Najbardziej cieszy mnie wygrana. Trener naliczył mi czterdzieści cztery procent obrony i jeśli wierzyć mu to bardzo dobry wynik. Oczywiście nie bronił bym tak dobrze, gdyby nie bardzo dobra gra obronna naszego zespołu. Dzięki temu wygraliśmy mecz i mam nadzieję, że będziemy wygrywać kolejne. „

Krzysztof Kisiel ( trener SMS ZPRP II Płock )

” Gratuluję zwycięstwa gospodarzom. Wiedzieliśmy, że jest to zespół wymagający, dobrze grający w obronie. Liczyłem, że mój młody zespół powalczy tutaj taką swoją świeżością, niestety błędy własne sprawiły, że wynik od początku układał się po myśli gospodarzy. Musimy jeszcze poczekać na swoje pierwsze wyjazdowe zwyycięstwo. Myślę, że Tytani są na dobrej drodze, aby to miejsce czwarte w lidze utrzymać, a nawet poprawić. „

Mateusz Janiszewski ( SMS ZPRP II Płock )

” Drużyna gospodarzy pokazała się z bardzo dobrej strony. My przyjeżdżając tutaj chcieliśmy się jak najlepiej pokazać i utrzymać naszą passę zwycięstw po meczu ze Szczypiorniakiem Olsztyn. Niestety nie daliśmy rady w tym meczu pokazać swojej siły. Tytani zaskoczyli nas, myśmy nie umieli odrobić tej siedmiobramkowej przewagi w efekcie czego przegraliśmy spotkanie .”

Rzecznik prasowy KS TYTANI (Dariusz Jankowski)