Piłkarze ręczni Tytanów Wejherowo, po prawdziwym dreszczowcu, ostatecznie pokonali we własnej hali 29:28 drużynę MKS Grudziądz i zapisali na koncie drugie zwycięstwo w lidze.

Początek meczu to skuteczna gra gości. Tytani nie umieli znaleźć drogi do bramki rywali i po jednastu minutach zdobyli zaledwie dwie bramki. Później było już nieco lepiej. Swoje trafienia zanotowali Warmbier, Pohnke, Przymanowski oraz Wejher i żółto czerwoni w dwudziestej drugiej minucie doprowadzili do remisu (8:8). Niestety ostatni fragment pierwszej połowy to katastrofalna gra wejherowian, którzy razili brakiem skuteczności. W efekcie czego piłkarze z Grudziądza rzucili dziewięć bramek, tracąc zaledwie dwie i do szatni schodzili w przewadze siedmiu trafień (17:10).

Druga część meczu wyglądała zupełnie inaczej. Tytani wzięli się mocno w garść, zaczęli dobrze bronić i skutecznie przeprowadzać kontrataki. Najskuteczniejszy fragment gry był pomiędzy czterdziestą drugą a pięć dziesiątą minutą meczu. Wejherowianie wówczas zdobyli dziewięć trafień, nie tracąc żadnej bramki i wyszli po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie (25:24). Końcowe fragmenty to istna nerwówka. Obydwie drużyny zdobywały bramki naprzemiennie i losy całego spotkania ważyły się do dosłownie ostatnich sekund. Na pięć sekund przed zakończeniem spotkania, rzut karny na bramkę zamienił Sławomir Jurkiewicz i było to, jak się okazało, zwycięskie trafienie na wagę trzech punktów. Warto dodać, że Jurkiewicz w drugiej części meczu zdobył, aż osiem bramek – najwięcej w całej drużynie.

Wejherowianie wystąpili w składzie: Nowosad, Cholcha – Jurkiewicz (8), Warmbier (5), Szafrański (4), Wejher (3), Przymanowski (3), Koss (2), Bartoś (2), Pohnke (1), Mikołaj Sałata (1), Rompa, Bury, Maksymilian Sałata, Pałkowski, Wicki

Robert Wicon ( trener Tytanów Wejherowo )

” Chciałbym podziękować trenerowi z Grudziądza za fantastyczną walkę. Na pewno stworzyliśmy fajne widowisko. Mój zespół popełnił mnóstwo błędów w pierwszej połowie, za co zespół gości skarcił nas wynikiem do przerwy. Szczególnie słabe w naszym wykonaniu było ostatnie dziesięć minut pierwszej części gry, gdzie zespół gości odskoczył nam na siedem bramek. Cieszę się, że później moi zawodnicy pokazali to na co ich stać, pokazali ducha walki i charakter. Dziękuję również kibicom, bo na pewno ich doping poniósł nas do tej wygranej. Mecz na pewno do fajnej analizy dla nas, co pewnie niebawem uczynimy. „

Sylwester Ziółkowski ( trener MKS Grudziądz )

” Przede wszystkim gratuluję gospodarzom za wielkie serce włożone w ten mecz. Naprawdę stanęli na wysokości zadania. Nasza drużyna popełniała masę błędów i jeśli nie wykorzystuje się takiej przewagi to nie ma mowy o wygraniu spotkania. Gospodarze wykorzystali wszystkie nasze mankamenty i dlatego to oni cieszą się ze zwycięstwa. „

Rzecznik prasowy KS TYTANI (Dariusz Jankowski)