Zespół Tytanów Wejherowo, na zakończenie sezonu zajął czwartą pozycję w lidze, czy dla trenera jest to satysfakcjonujący wynik ?
Sezon uważam za udany, wszyscy moi podopieczni pokazali się z dobrej strony, przykładali się do powierzonych im zadań, każdy gracz zasłużył na słowa uznania i jestem z ich postawy bardzo zadowolony. Chciałbym dodać jeszcze, że od przyszłego sezonu dojdą do naszej drużyny kolejni młodzi gracze, a ja zamierzam ich wdrażać do podstawowego zespołu. Przede wszystkim będzie u nas wymiana pokoleniowa, więc naturalne będzie to, że młodsi gracze będą otrzymywali szansę gry. Wracając jednak do podsumowania minionego sezonu to mogliśmy w dwóch, trzech meczach odnieść zwycięstwo, a nie porażkę i wtedy zajęlibyśmy trzecią lokatę w lidze. Jeżeli chodzi o drugie czy pierwsze miejsce w lidze to raczej nie mieliśmy szans. Drużyna z Kościerzyny zdecydowanie była poza naszym zasięgiem, zresztą później awansowali do ligi centralnej, także byli najsilniejsi w lidze. Choć jak sięgam pamięcią to pojedynki między naszymi drużynami były wyrównane, a dosłownie dwie, trzy bramki zadecydowały kto wygra mecz. Jeśli chodzi o drużynę z Koszalina to zdecydowanie byli oni w naszym zasięgu. W ostatnim meczu z nimi gdyby nie braki kadrowe które były dość spore, to moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo. Szkoda mi też porażki w Iławie, bo to zadecydowało o kolejności w tabeli. Jeżeli jednak miałbym skupić się na całym sezonie to nasze wyniki pokazały, że jesteśmy w czołówce ligi i to mnie cieszy. Tegoroczny sezon był dużo trudniejszy niż poprzedni ponieważ zostały wszystkie drużyny z ubiegłego sezonu, a na dodatek doszły zespoły które spadły z wyższego szczebla rozgrywek. Doszedł też zespół z Iławy który miał gdzieś aspiracje gry w lidze centralnej, także nie było łatwo. Dodatkowo zespoły powzmacniały się kilkoma doświadczonymi zawodnikami i grały dużo lepiej niż w ubiegłym sezonie. Nawet drużyna SMS Kwidzyn grała zawodnikami którzy kończyli w tym roku przygodę ze szkolnym sportem. To wszystko sprawiło, że tegoroczne rozgrywki były dużo cięższe niż ubiegłe, a mimo wszystko zajęliśmy w nich to samo miejsce co w ubiegłym roku. Generalnie wszystkie drużyny prezentowały wysoki poziom, choć było widać, że jest pięć bardzo silnych drużyn i kolejne które odstają od czołówki. Oczywiście również te teoretycznie słabsze zespoły potrafiły napsuć przysłowiowej krwi wielu drużynom i wygrać z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Przed sezonem myślałem, że będzie nam ciężko utrzymać pozycję z zeszłego roku, a jak się okazało mogliśmy spokojnie zająć trzecie miejsce. Nie przegraliśmy meczu z żadną teoretycznie słabszą drużyną i to jest też plus tego sezonu. Mówię o tym, bo wcześniej zdarzały się takie przypadki, że gubiliśmy punkty tam gdzie to się nie powinno wydarzyć.
W tym roku również nie opuszczały Was kontuzje i wielu graczy wypadało ze składu na długi czas.
To prawda, był to ciężki sezon. Dość szybko wypadł nam drugi obrotowy – Marcin Wicki i przez większość spotkań graliśmy tylko z Norbertem Wejherem. Również doświadczony Rafał Wicki bardzo często skarżył się na urazy i nie mógł zagrać w wielu spotkaniach. Początek sezonu to kolejna kontuzja naszego czołowego gracza Radosława Sałaty który skręcił kostkę, a przecież prezentował się bardzo dobrze przed kontuzją. Jak Radosław powrócił do gry to z kolei odpadł nam Mikołaj Sałata który był wiodącą postacią w ataku. W trakcie sezonu z gry zrezygnował także Maksymilian Sałata który był solidnym graczem w obronie. W końcówce sezonu, w meczach wyjazdowych nie mógł też zagrać Michał Przymanowski który był naszym filarem w obronie. Jeśli do tego dodać drobne urazy i kontuzje o których się nie mówi to naprawdę musieliśmy borykać się z dość sporymi brakami kadrowymi. Starałem się oczywiście dawać grać każdemu zawodnikowi, żeby w razie absencji innego gracza, mógł go zastąpić, nie mniej jednak te braki sprawiły, że niektóre mecze nie wyszły nam tak jak sobie założyliśmy. Jeszcze sobie przypomniałem, że pozycja bramkarza – Damiana Nowosada również nie była rotowana tak jak bym sobie tego życzył. Generalnie na treningach zwykle był Damian, a pozostali gracze chodzili mocno w kratkę. To niestety odbijało się na meczach, gdzie brak porządnej konkurencji sprawiał, że nie zawsze ta gra wyglądała najlepiej.
Czy któryś z graczy zaskoczył trenera jeżeli chodzi o jego postęp w tym sezonie ?
Bardzo duży postęp zrobił Jakub Pohnke. Można powiedzieć, że gra dużo lepiej na każdej pozycji. W obronie gra jeszcze poprawnie, ale w ataku czy to na skrzydle czy na rozegraniu ma dużo większe umiejętności w operowaniu piłką. Zaznaczmy też, że Jakub trenuje piłkę ręczną zaledwie trzy lata dlatego jego postęp w grze jest ogromny. Pamiętam jak kiedyś nie potrafił porządnie złapać piłki i zrobić podstawowego zwodu, a dzisiaj jest wiodącą postacią w naszym zespole i podstawowym graczem drużyny. Oczywiście musi jeszcze sporo trenować i to oczywiście robi, dlatego jestem pewien, że z roku na rok będzie grał co raz lepiej. Oprócz Jakuba oczywiście zauważam postęp w grze całego zespołu, szczególnie młodszych graczy. Jest to oczywiście ważne, bo gracze którzy mają dwadzieścia lat i więcej muszą robić progres w grze, ponieważ będą musieli teraz brać ciężar gry na siebie. Jak wspomniałem wcześniej, jest ta zmiana pokoleniowa i tak to teraz będzie wyglądać. Oczywiście nasz kapitan – Przemysław Warmbier jest liderem drużyny i to pokazuje, a dzięki jego pewności w grze i kreowaniu akcjami, reszta zespołu może na tym skorzystać. Generalnie jakbym miał spojrzeć na drużynę to praktycznie każdy zrobił progres. Mamy oczywiście problem z linią bramkarzy, ale to dlatego, że nie ma konkurencji na tej pozycji. Jesteśmy oczywiście klubem amatorskim więc też nie możemy specjalnie czegoś wymagać.
Po dwunastu latach gry, swój ostatni sezon rozegrał Tomasz Bartoś, czy trener myśli już kto będzie mógł go godnie zastąpić w drużynie ?
Nie mamy wyjścia. Tomek podjął taką, a nie inną decyzję, ale drużyna musi iść dalej. Myślę, że w kolejnym sezonie Radosław Sałata będzie dalej wiodącą postacią w zespole. Liczę również, że Mikołaj Sałata upora się ze swoją kontuzją i wróci do gry. Do tego dochodzi Fabian Bach który ma duży potencjał, dlatego myślę, że pozycja na której grał Tomasz Bartoś będzie bardzo dobrze obsadzona. Liczę oczywiście na to, że wyżej wymieniona trójka graczy leworęcznych będzie dalej z nami grała i dalej tak się rozwijała.
W tym roku do rozgrywek seniorskich zostali zgłoszeni młodzieżowcy – Jakub Wicon i Jakub Nowociński. Jak trener ocenia ich grę na przełomie całego sezonu ?
Jeżeli chodzi o młodzieżowców to przede wszystkim chciałem, żeby ogrywali się w zespole. Kuba Wicon grał przyzwoicie, nie popełniał błędów, oddawał też rzuty, mimo że były niecelne to potrafił znaleźć sobie pozycję. Sam etap wprowadzania go do drużyny oceniam bardzo pozytywnie. Jeżeli chodzi o drugiego Jakuba ( Nowocińskiego – dop.red.) to nie zdążył zadebiutować ponieważ czekała go poważna operacja nogi , która wykonał kilka miesięcy temu i teraz jest w trakcie rehabilitacji, ale niebawem będzie jechał na obóz przygotowawczy, także liczę, że szybko powróci do treningów i do samej gry. Jesteśmy ogólnie drużyną która nie będzie się bała stawiać na młodzież. Ja takim trenerem jestem i takie mamy założenia w zarządzie klubu, dlatego na pewno w kolejnym sezonie będziemy też starać się wprowadzać etapami do drużyny młodszych adeptów gry.
W minionym sezonie mogliście ponownie liczyć też na swoich kibiców którzy swoim dopingiem pomagali Wam w odniesieniu zwycięstw.
O tak, nasi kibice są wspaniali. Jestem bardzo zadowolony, że mamy taką sytuację w której nasza hala praktycznie co mecz jest wypełniona do ostatniego miejsca. Zawsze u nas jest kulturalny doping, nie ma jakiś wyzwisk czy oczerniania przeciwnika, a często kibice gości siedzą razem z naszymi kibicami i celebrują zawody piłkarskie. Żeby dostać dobre miejsce to trzeba przybyć na halę nawet trzydzieści minut przed zawodami, a pierwsi kibice pojawiają się nawet na godzinę przed rozpoczęciem zawodów. Nasi kibice często rozmawiają z nami, żyją wynikami, udzielają się na różnych forach i social mediach. To bardzo cieszy i pokazuje, że robimy dobrą robotę i jest w naszym mieście zapotrzebowanie na piłkę ręczną w wydaniu Tytanów. Oczywiście pracujemy cały czas nad tym, żeby relacje między kibicami a drużyną były jak najlepsze. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z Panem Cezarym Lewandowskim ( dyrektorem ZS nr 4 – dop.red ) która układa się znakomicie. Również chcielibyśmy podziękować naszym sponsorom i władzom samorządowym bez których tak naprawdę nie było by Tytanów. Jeśli poszczególne jednostki odeszły by od nas to stalibyśmy się „raczkującym” zespołem. Dlatego cieszymy się, że wszyscy są z nami i dzięki temu klub może się rozwijać. Warto zaznaczyć, że dajemy szansę naszym chłopakom z naszego regionu. Nie mamy napływowych graczy, tylko opieramy się na naszych wychowankach. To jest dla nas najważniejsze, dlatego nie mam prawa być w jakimś stopniu niezadowolony.
Jeszcze ostatnie pytanie. Co teraz będzie się działo w zespole ?
Mamy teraz czas roztrenowania w drużynie który będzie trwał około miesiąca, później mamy chwilę przerwy, choć zawodnicy powinni ten czas spędzić na własnych treningach przede wszystkim siłowych a w połowie sierpnia wracamy na halę i przygotowujemy się do kolejnego sezonu.
Dziękuję za rozmowę.