Żółto – czerwoni nie zwalniają tempa. W drugim meczu, rozegranym ponownie we własnej hali, tym razem nie dali szans drużynie Szczypiorniaka Olsztyn, wygrywając z nimi różnicą piętnastu bramek – 40:25 (17:12).

Tytani, co prawda zaczęli spotkanie od straty bramki, ale szybko odrobili straty i w trzynastej minucie prowadzili różnicą pięciu bramek (8:3). Goście próbowali odrabiać straty, zbliżając się na różnicę trzech oczek (10:7), ale żółto – czerwoni nie pozwolili na więcej i w efekcie czego do przerwy prowadzili (17:12). W drugiej części podopieczni Roberta Wicona zagrali jeszcze bardziej ofensywnie, w efekcie czego goście pogubili się w obronie tracąc seriami bramki. W czterdziestej dziewiątej minucie, przewaga wzrosła do jednastu bramek (31:20) i było widać, że Olsztynianom trudno będzie odrobić straty. W kolejnych minutach Tytani wyraźnie poczuli „wiatr w żagle”, przyspieszyli grę i zdobyli siedem bramek tracąc zaledwie jedną (38:22). Ostatecznie Wejherowianie wygrali mecz 40:25 i tym samym utrzymali fotel lidera tabeli. W drużynie żółto – czerwonych, swój debiut odnotowali dwaj zawodnicy – Szymon Maćkowiak oraz Kajetan Iwanowski. Obaj zaliczyli udane występy, i pomogli w odniesieniu zwycięstwa nad rywalem z Olsztyna. W bramce kolejny raz udanie bronił Damian Nowosad który zaliczył dwanaście interwencji. Jego zmiennik – Karol Kreft również dwa razy wybronił rzuty rywali i zanotował obronę rzutu karnego. Norbert Wejher ponownie szalał pod bramką rywali, zdobywając tym razem dziewięć bramek. Oczywiście nie zdobył by tylu goli, gdyby nie doskonałe asysty kapitana drużyny – Przemysława Warmbiera który idealnie obsługiwał podaniami kolegów z drużyny. Podsumowując – cała drużyna zagrała bardzo dobre zawody zarówno w obronie, jak i w ataku.

Tytani wystąpili w składzie: Nowosad, Kreft – Wejher (9), Jurkiewicz (7), Rompa (4), Koss (4), Szafrański (4), Warmbier (3), Maćkowiak (3), Pohnke (2), Iwanowski (2), Wicon (1), Bury (1), Sałata

Robert Wicon (trener Tytanów Wejherowo)

” Ja chciałbym na wstępie pogratulować przeciwnikowi który pokazał naprawdę fajny handball. Myślę, że mecz mógł się podobać, bo widowisko było naprawdę dobre, a obydwie drużyny walczyły o jak najlepszy wynik. Mnie, jako trenera cieszy to, że mój zespół gra co raz bardziej konsekwentnie, szanuje przeciwnika i nie odpuszcza przy większej przewadze bramek. Zawodnicy starali się przez całe spotkanie, potrafili wykorzystać błędy rywali i konsekwentnie powiększali przewagę. Cieszy mnie również, że przez cały mecz mieliśmy wspaniały doping od naszych kibiców, bo to dla nich gramy i staramy się zwyciężać w każdym meczu. Dobrze też, że nikt nie nabawił się kontuzji czy urazu. Bardzo dobrze w zespół wkomponowali się nowi zawodnicy – Szymon i Kajetan, dobre zawody rozegrali też młodzi gracze, także mecz uważam za bardzo udany „.

Szymon Maćkowiak (Tytani Wejherowo)

” Myślę,że był to bardzo fajny mecz, szczególnie na debiut. Udało mi się zdobyć moje pierwsze bramki w nowych barwach i z tego się szczególnie cieszę. Mimo że mecz skończył się różnicą, aż piętnastu bramek, to przez większy czas był bardzo wyrównany i mógł się podobać naszym kibicom”.

Krzysztof Maciejewski (trener Szczypiorniaka Olsztyn)

” Myślę, że mecz do czterdziestej drugiej minuty mógł się kibicom podobać, bo był w jakimś stopniu wyrównany. Później gospodarze postawili nam bardzo trudne warunki przede wszystkim w obronie, gdzie mieliśmy problem ze zdobywaniem bramki. Popełniliśmy bardzo dużo błędów, a gospodarze to wykorzystali, przeprowadzając skuteczne kontrataki. Dzięki temu odskoczyli nam na piętnaście, szesnaście bramek i można powiedzieć, że mecz w pięćdziesiątej minucie był już dla nas zamknięty”.

Hubert Kaczmarek (Szczypiorniak Olsztyn)

” Uważam, że mecz do czterdziestej piątej minuty wyglądał według mnie w porządku. Wynik był w miarę wyrównany i w obronie graliśmy twardo, a w ataku konsekwentnie. Później jednak wyszło doświadczenie gospodarzy. Postawili nam twardą obronę, myśmy popełniali dużo błędów w efekcie czego Tytani odskoczyli nam na kilkanaście bramek i mecz był już potem zamknięty”.

Rzecznik prasowy KS TYTANI (Dariusz Jankowski)